~ * ~ Witam serdecznie na mon Joli visage ! ~ * ~

piątek, 1 kwietnia 2011

Płyn wzmacniający do włosów z Biochemii Urody

           W końcu przyszedł czas na wypróbowanie odżywki do włosów z Biochemii Urody. Na początku należy samemu zmieszać półprodukty, co bardzo mi się podoba ;] a takie przygotowanie płynu wzmacniającego trwa dosłownie 5minut. Wydaje mi się, że każda osoba bezproblemowo to wykona.
           Taki zestaw płynu wzmacniającego do włosów zawiera (od lewej):
* hydrolat rozmarynowy,
* plastikowy, mały kubeczek z miarką,
* plastikową bagietkę,
* ekstrakt z eclipty (ciemny, brązowo-zielony płyn) z czerwoną nakrętką,
* niacynamid / witamina B3 (biały, drobny proszek) z czerwoną nakrętką,
* ekstrakt z zielonej herbaty z dodatkiem ekstraktu z pieprzu (brązowy, drobny proszek) z jasnozieloną nakrętką,
* aminokwasy siarkowe (biały, drobny proszek) z ciemnozieloną nakrętką,
* etykietka na gotowy produkt.
           Przed łączeniem składników należy zapoznać się z instrukcją wykonawstwa płynu, która znajduje się na stronie produktu (link), dokupieniem spirytusu oraz przygotowaniem stanowiska pracy.

1. Wydrukowałam instrukcję sporządzenia płynu rozmarynowego do włosów.
2. Przygotowałam stanowisko pracy (na biurko położyłam podkładkę np. kartka papieru, przygotowałam zestaw z Biochemii Urody, dokupiłam spirytus, umyłam ręce).
Zgodnie z instrukcją:
3. Odkręcam butelkę z hydrolatem i zdejmuję nakładkę dozującą (strasznie ciężko ją zdjąć, należy ją podważyć jakimś patyczkiem).
4. Przelewam do butelki całość ekstraktu z eclipty.
5. Przesypuję witaminę B3, ekstrakt z zielonej herbaty oraz aminokwasy siarkowe i wykonaj kilka kolistych ruchów butelką, aby zamieszać całość.
6. Odmierzam dwa razy po 20 ml alkoholu przy pomocy dołączonego kubeczka i przelewam do butelki z płynem (najlepiej do przelania użyć lejek).
7. Zakładam nakładkę dozującą, zakręcam butelkę i wstrząsam butelkę.
8. Przyklejam naklejkę i piszę datę ważności (od momentu zrobienia płynu + 8miesięcy).
            Płyn gotowy ! Prawda, że to proste :D ! Od razu po przyrządzeniu płynu użyłam go. Wcieram płyn i delikatnie masuję skórę głowy. Płyn troszkę brudzi opuszki palców, ale wystarczy umyć. Pierwszy raz nosiłam "maskę" prawie cały dzień i pod wieczór umyłam włosy. Niestety denerwuje mnie zapach. Rzadko zdarza się, że jakiś zapach mi nie odpowiada, ale ten wyjątkowo mi przeszkadza, ale to w jaki sposób kosmetyk działa na moje włosy rekompensuje to ;P Jestem zaskoczona, że po pierwszym umyciu dostrzegłam rezultat. Po umyciu nie straciłam kłębka, tylko zaledwie kilkanaście włosów.
            Oczywiście po raz kolejny napiszę, że to moja subiektywna opinia po pierwszym użyciu, nie wiem jak płyn będzie spisywał się przy kolejnych użytkowaniu, ale na pewno o tym napiszę :]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz